Wywiad z Arletą Podolak

lis 12, 2013 | Aktualności

Arleta Podolak: „Cieszę się, że ten medal i moje nazwisko przejdzie do historii”

Arleta PodolakJudoMistrzostwa Świata JuniorekSporty Walki

Arleta Podolak po 27 latach posuchy dość niespodziewanie została mistrzynią świata juniorek w judo. Jak sama przyznała tytuł ten był dla niej lekkim zaskoczeniem. – Medal na mistrzostwach polski i europy był zdecydowanie w zasięgu mojej ręki ale nie spodziewałam się, że zostanę mistrzynią świata – powiedziała Podolak. Poniżej cała rozmowa z naszą mistrzynią.

Rok 2013 był dla Ciebie najlepszy w karierze. Mistrzostwo świata juniorek, brąz na mistrzostwach Europy juniorek oraz mistrzostwo Polski. Czy tak sobie wyobrażałaś ten sezon?
Zdecydowanie jest to mój najlepszy rok jeżeli chodzi o starty i mam nadzieję, że tym samym będzie to przełom w mojej karierze. Medal na mistrzostwach Polski i Europy był zdecydowanie w zasięgu mojej ręki, ale nie spodziewałam się, że zostanę mistrzynią świata.

Może zacznijmy od pierwszego sukcesu, który miał miejsce rok temu w Warszawie podczas Pucharu Świata, gdzie zajęłaś siódme miejsce pokonując m.in medalistkę mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich Kubankę. Czy wówczas wiedziałaś, że jesteś wygrać z każdą rywalką?

W Warszawie był to mój pierwszy start na Pucharze Świata Seniorek. Można powiedzieć, że na te zawody przyszłam wówczas z marszu bez większego przygotowania. Jeżeli chodzi o walkę z Kubanką szczerze powiem, że nie do końca zdawałam sobie sprawe kim ona jest dlatego wyszłam do niej jak do każdej zawodniczki i może to przesądziło o moim zwycięstwie, bo walczyłam bez kompleksów.

Zacznijmy od pierwszego tegorocznego sukcesu – brązowego krążka MEJ. W Sarajewie w półfinale przegrałaś z Fabienne Kocher. Czego zabrakło w tej walce?
Ciężko powiedzieć czego zabrakło, taktyka walki była ustalona i do pewnego czasu wszystko szło po mojej myśli. W pewnym momencie popełniłam mały błąd, a Fabienne szybko go wykorzystała i trafiła w moment. Takie jest judo.

Na mistrzostwach świata zrewanżowałaś się swojej rywalce wygrywając z nią po 15 sekundach walki. Chyba zaskoczyłaś tym rywalkę?
No i właśnie takie jest judo <śmiech>! Na Mistrzostwach Europy walkę prowadziłam zbyt statycznie. Trener Mirosław Błachnio obserwując jej wcześniejsze pojedynki na mistrzostwach świata powiedział mi, że to ja muszę być tą dominującą, która narzuca tempo i prowadzi całą „zabawę”.

Która walka była najtrudniejsza na mistrzostwach świata juniorów?
Generalnie pierwsza walka nie dość, że jest najtrudniejsza to jest zawsze najważniejsza, tak mówią <śmiech>, ale tego dnia dla mnie najtrudniejsza była druga walka. O Argentynce nie wiedziałam zbyt wiele, jedynie to na którą stronę się bije, co wprowadziło dużo chaosu i dlatego wygrałam tylko na shido. Szczerze powiedziawszy przez cały turniej przeszłam dosyć gładko jak na tak dużą imprezę jaką są mistrzostwa świata juniorów, może dlatego, że razem z trenerem przed każdą walką dokładnie opracowywaliśmy taktykę.

Przyszły rok będzie przełomowy w Twojej karierze seniorki?
Taką mam nadzieję. W planach na pewno jest kwalifikacja na Igrzyska Olimpijskie, a co za tym idzie oczywiście wiele startów na Pucharach Świata, Grand Slamach i Grand Prix. Mam nadzieję, że znajdą się na to pieniądze. Nie ukrywam ,że liczę na wsparcie ze strony PZJudo i mojego klubu GKS Czarni Bytom. Może znajdą się też inni chętni sponsorzy (mam taką nadzieję).

Zmieniłaś klub w ostatnim czasie na GKS Czarni Bytom. Co skłoniło Cię do takiej decyzji?
Wolałabym się nie rozpisywać na ten temat, po prostu potrzebowałam zmiany.

Ulubiona technika Arlety Podolak?
Seoinage w obie strony.

Jak zaczęła się Twoja przygoda z judo?
Moja przygoda z judo zaczęła się w moim rodzinnym mieście Zamościu. Trener Bartek Wach z Legionu Zamość dał mi na prawdę dobre podstawy judo.

Twój idol w tym sporcie to…
Nie mam, ale podoba mi się styl walki Monteiro, jednak nie jest to moja idolka.

Rafał Kubacki ostatni medalista MŚJ to dwukrotny mistrz świata, olimpijczyk. Czy zamierzasz pójść w jego ślady i zdominujesz kat. 57kg?
Cieszę się, że ten medal i moje nazwisko przejdzie do historii. Poświęciłam większość swojego życia na mordercze treningi, i przez kilka lat nie było większego efektu, bo medale z mistrzostw Polski czy Pucharów Europy nie satysfakcjonowały mnie. Jestem szczęśliwa, że ten sukces przyszedł właśnie teraz kiedy jestem już bardziej doświadczona i poukładaną zawodniczką.

źródło: portal http://www.tylkoigrzyska.pl

Aktualności

Zawody

Ogłoszenia klubowe

Wydarzenia

Memoriał

Memoriał Józefa Wiśniewskiego

OMB

Otwarte Mistrzostwa Bytomia w Judo dzieci

Ziutek Funny Judo Cup

Ziutek Funny Judo Cup

Reklama

Noclegi u judoków - Hostel

Sponsor

Firma - Sponsor Plus