Izrael a dokładnie Tel AVIV okazał się być szczęśliwy dla naszej zawodniczki.
Beata Pacut na turnieju rangi Grand Slam zaprezentowała się bezbłędnie. Każda walka przeprowadzona zgodnie z planem doprowadziła Beatę do finału. Ale zacznijmy od początku. Pierwszy pojedynek Beti stoczyła z Ukrainką- Łytvynenko Jelyzaveta. Walka skończyła się w dogrywce przez założone trzymanie.
Kolejna walka rozegrała się pomiędzy Beata a Holenderką. Pacut zdobyła wazari i utrzymała swoją pozycję do końca walki. Walkę o wejście do finału stoczyła z Włoszką Stangherlin Giorgia. W finale Beata walczyła z reprezentantką Niemiec Boeham Alina. Dobrze dobrana taktyka do przeciwnika pozwoliła Beacie „wkleić” trzy kary swojej przeciwniczce co jest równoznaczne ze zwycięstwem Beti!!
Ogromna Gratulacje dla Beaty oraz jej Trenera Prowadzącego Roberta Krawczyka. Wielkie podziękowania dla Trenera Kadry- Pawła Zagrodnika, który udzielał cennych wskazówek i prowadził Beatę przez cały turniej.